Składniki:
- 200 g stopionego masła
- 1 szklanka ( poj. 250 ml) brązowego cukru ( używam muscovado)
- 1 szklanka białego cukru
- cukier waniliowy (mały)
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody
- 0,5 łyżeczki soli
- 200 i 100 g gorzkiej czekolady pokrojonej w niewielkie kawałki
Przygotowujemy dwie miski , w jednej łączymy mąkę z sodą, solą i z dwoma czekoladami, w drugiej mieszamy jajka, cukry i masło, można trzepaczką , łyżką lub mikserem.
Łączymy zawartość dwóch misek, zagniatamy ciasto. Z ciasta formujemy kulki wielkości mandarynek, kulki posypujemy resztą czekolady delikatnie ją wciskając. Spody ciastek obtaczamy w mące.
Teraz mamy kilka możliwości. Kulki można zostawić na noc w lodowce, takie ciastka po upieczeniu będą grubsze, nie rozleją się podczas pieczenia, podobnie sprawa się ma, gdy ciacha włożymy na 1,5 h do zamrażalnika i trzecia opcja ekspresowa dla niecierpliwych, od razu pieczemy, ciastka wyjdą wielkie i płaskie.
W moim domu każda wersja ma swoich zwolenników.
Nagrzewamy piekarnik góra - dół na 200 stopni Celsjusza, ciastka układamy na blasze uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia, układamy po 9 sztuk, te z lodówki i z zamrażalnika delikatnie spłaszczamy i pieczemy na środkowej półce ok 15 - 17 minut. Czas jest orientacyjny. Ciastka studzimy na kratce , przechowujemy w zamkniętym pojemniku.
Smacznego.
Smacznego.
.
Źródło: Dorotus.
Wspaniale się prezentują:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń