Kolejne sezonowe ciasto, jedno z lepszych, pod warunkiem, że wyjdzie. Przepis podała Bajaderka na forum cincin. Z tym niepozornym ciastem miałam sporo problemów, głównie z bezą, siadała po ostygnięciu, robiła się gumowata, śliska i mało apetyczna. Zmieniłam odrobinę przepis, zabrałam cukier z masy a dodałam do bezy, by miała szanse się utrzymać. Ciasto wyszło jak malowane, zdjęcia robiłam na drugi dzień, jak widzicie piana utrzymała się, opadała tyle ile musiała w trakcie studzenia, później już dzielnie trzymała fason.
Ciasto kruche :
- 1 i 3/4 szkl mąki
- 2 łyżki cukru pudru
- 140 g zimnego masła
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i szybciutko siekamy, by powstały maleńkie okruszki, można w malakserze, okruszki wsypujemy do formy 33x23 uprzednio wyłożonej papierem. Ugniatamy na płasko i pieczemy góra- dół, około 17 minut w 180 stopniach. Spód po upieczeniu lekko pęka,wygląda trochę jak ziemia, która nie widziała przez wiele tygodni deszczu, nie przejmujcie się tym, później nie będzie tego widać i w niczym to nie przeszkadza.
Masa rabarbarowo -truskawkowa :
- 1 szkl cukru
- 1/4 szkl mąki
- 6 żółtek
- 1 szkl słodkiej śmietanki, dałam 30%
- 1 szkl pokrojonych w plasterki truskawek
- 4 szkl pokrojonego w plasterki rabarbaru
- szczypta soli
Mąkę, sól wsypujemy do dużej miski, żółtka mieszamy ze śmietaną i cukrem, powoli przelewamy do mąki,mieszamy by nie zrobiły się grudki, dodajemy owoce, mieszamy. Wylewamy na podpieczony spód, wstawimy do piekarnika na 50 minut, góra - dół, 180 stopni.
Beza :
- 6 białek
- 200 g drobnego cukru
- 1 łyżka z lekkim czubkiem mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka soku z cytryny
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier po łyżeczce, cały czas ubijamy i tak do końca cukru, nie spieszymy się. Ubijamy tak długo, aż cukier nie będzie wyczuwalny.
Dodajemy mąkę i sok, mieszamy. Wykładamy pianę na placek, rozsmarowujemy zostawiając odrobinę luzu przy brzegach blaszki.
Pieczemy 15 minut w 180 stopniach, skręcamy piekarnik i pieczemy 20 minut w 165 stopniach lub do momentu, gdy uznamy, że piana ładnie nam się upiekła. Z wierzchu będzie lekko chrupiąca ale nie tak jak typowa chrupka beza.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz